sobota, 12 listopada 2016

Krzyczę

Otwieram oczy
I krzyczę
Swoją ciszą

Ale przecież nikt
nie słyszy

Krzyczę swoją ciszą
Swoim głosem
Swoim ciałem
Swoją duszą

Krzyczę

Ale przecież nikt
nie słyszy

I ta cisza odbija się echem
W pustce
Która kiedyś miała czelność
mienić się konkretem

Która już dawno
utraciła swój pierwotny kształt

Krzyczę

Zastanawiając się
czy mój głos jest
dostatecznie cichy
By nie musieć się
przed nikim spowiadać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz