środa, 28 grudnia 2016

Niezapominajka


Już dawno przestałam żyć

Została tylko otępiała skorupa
której wciąż się dziwię
że się jeszcze rusza

Bo po co żyć
jeśli jedyny powód
mojego istnienia
został mi zabrany

Nie mogę patrzyć
na te wszystkie rzeczy
tak malutkie
jak ziarenka grochu
Co jeszcze kilka dni temu
wydawało mi się
niemożliwe

W końcu dlaczego
miałabym mieć
powód
do smutku

O Boże błagam
wychyl się zza światła
I obudź mnie z tego snu
Koszmaru otwartych oczu

Wybaw mnie

Obudź z koszmaru
bezradności i winy

Z bólu rozwarstwiającego duszę
która już dawno zaczęła śmierdzieć

Wybaw mnie

Codziennie na osobności
Składam niezapominajkę
na mogile usypanej głęboko
tam gdzie tylko ja mogę zajrzeć
I ronię łzę,
której nikomu nie pokazuję

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Motyl

Och jak bardzo bym chciała
unieść się
oderwać od ziemi
i rozchylić swoje wielobarwne skrzydła

Ale nie mogę
Nie jestem w stanie

Jeszcze tylko cztery
Wtedy będę szczęśliwa

Jeszcze wszyscy zobaczycie
jaka będę piękna

Dopóki nie dopełni się samodestrukcja
brnę twardo w tę otchłań
którą jestem sama
I powoli
niezauważalnie
Wtapiam się tam
Skąd nie ma ucieczki

Czemu motylowi dane jest
żyć tak krótko?

Tak, że nie jest w stanie
sam zauważyć swojego piękna?